GREEN DAY
"A very big fuck you, President Bush"
FAQ
Szukaj
Rejestracja
Profil
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum GREEN DAY Strona Główna
->
Green Day
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
ogólne
----------------
prośby
przywitania
ogłoszenia
kosz
konkursy
muzyka
----------------
Green Day
rock&metal
pop&dance
hip hop&techno
bez swojego działu
wszystko muzyczne...
biografie
szklany ekran
----------------
filmy polskie
filmy zagraniczne
polskie seriale
zagraniczne seriale
aktorki&aktorzy
programy telewizyjne
rozrywka
----------------
humor
sport
luźne rozmowy
zabawy forumowiczów
motoryzacja
gry komputerowe
internet
Gazety
off top
----------------
szkoła
książki
zwierzątka
miłość
polityka
ankiety
oceny
Znajome fora
Dla nastolatek i nastolatków
----------------
My Dziewczyny
My Chłopaki
Ciuchy
Makijaż
Fryzury
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
remi
Wysłany: Nie 10:21, 16 Lip 2006
Temat postu:
XD mi już przeszło..
PauliniaGD:)
Wysłany: Sob 20:05, 15 Lip 2006
Temat postu:
Mika jest zawsze w cieniu BJ, nie uważacie? Ale w zespole syscy się kochają, więc luz:) MD wygląda na spokojnego, bo w końcu któryś musi tam takiego udawać
Kocham go jak BJ i Tre:) i szacun, że umie grać na basie:) Jak ja Trzymałam basówę w ręku to myślałam, że padnę
4 STRUNY? A BJ? 3 akordy i się cieszy:) Weźcie Longview:*:*:*:* jak ja to widziałam jak grał to na koncercie to myślałąm, że padne z wrażenia:D Kocham Cię Michael:*:*:*:*:*:*
Natalia
Wysłany: Nie 19:01, 14 Maj 2006
Temat postu:
zgadzam sie
Michał
Wysłany: Nie 12:28, 14 Maj 2006
Temat postu:
Dobrze gadasz billinkatre
billinkatre
Wysłany: Sob 15:10, 13 Maj 2006
Temat postu:
lubie maike'a. to moze najmniej popularny i charakterystyczny czlonek zespolu, ale on mial naprawde trudne dziecinstwo. podziwiam go ze nigdy sie nie poddal i zawsze walczyl o swoje. co wazne skonczyl liceum jako jedyny czlonek grupy pomimo naprawde duzych trudnosci
Gimli
Wysłany: Czw 20:46, 06 Kwi 2006
Temat postu:
No gosciu... z ciekawą osobowością bo to mu przyznac trzeba
tyle sie o nim nasłuchałam... no to powiem, że jest orginalny
M7
Wysłany: Śro 17:04, 05 Kwi 2006
Temat postu:
On jest świetny! Bardzo go lubię.
Haushinkaa
Wysłany: Śro 11:52, 05 Kwi 2006
Temat postu:
Całkowicie się zgadzam z JoS. ( a gdzie fatk że to mój narzeczony?
)
JoS
Wysłany: Śro 8:56, 05 Kwi 2006
Temat postu:
Mike'a lubię najbardziej. Wydaje sie spokojny i ma zawsz wielkie odpały... po prostu jest świetny, bardzo dobrze gra na gitarze basowej, ma fajne weścia ścieżki basowej... i jest w dodatku bardzo miłym człowiekiem na koncertach.
I jescze jedna ważna rzecz: nie Mike Drint tylko Mike Dirnt.
Natalia
Wysłany: Śro 9:36, 01 Mar 2006
Temat postu: Mike Dirnt
Michael Pritchart, bo tak brzmi jego prawdziwe imię i nazwisko, urodził się 4 maja 1972 roku w biednej rodzinie. Jego matka była uzależniona od heroiny w efekcie czego odebrano jej prawa rodzicielskie i oddano Mike'a do adopcji. Przygarnęli go Indianka i jej biały mąz, jednak gdy Mike miał 7 lat jego przybrani rodzice rozwiedli się i po siedmokrotnych zmianach opiekunów, trafił wraz ze swoja starsza siostrą z powrotem do Indianki, która uważa za jego matkę. Już w wieku 15 lat usamodzielnił się i zamieszkał w starej ciężarówce,a potem wynajmnował za 250 $ miesięcznie, pokój u matki Billiego i zatrudnił się jako pomocnik kucharza w Rod's Hickory Pit w Vellejo. W tym samym miejscu w którym pracowała matka BJ. Jakiś czas później zamieszkał w Kalifornijskim Oakland co opisał w piosence 'Welcome to Paradise'.
Matkę Indiankę która go wychowywała, wspomina jak najlepiej - za pierwsze pieniądze zarobione w Green Day (za album Dookie) kupił jej dom. Nawet najbardziej przykre doświadczenia z okresu dorastania wspomina pozytywnie; mówi: Nauczyły mnie mysleć za siebie. Moja matka (indianka) nienawidziła białych, ale kochała mnie. Co już wtedy dało mi pojecie o źródłach nienawiści. Dodaje też, że dzieki temu stał się typem mediatora - kogos, kto potrafi pogodzić zwaśnione strony. A sztuka ta przydaje się w zespole. Mike jako jedyny z zespołu ukonczył szkołę średnią.
Zanim zaczął grac na basie, próbował różnych instrumentów: pianina, gitary elektrycznej.
W 1996 roku ożenił się ze swoją dziewczyną Anastasi'ą. W 1997 urodziła im się córka, którą nazwali Estelle-Desiree. Jednak bycie Mike'a w zespole wywierało zbyt dużą presję na małżeństwo więc się rozwiedli. Drugie małżeństwo również zakończyło się rozstaniem. Mike jest współwłaścicielem kawiarni Rudy Can't Fail Cafe' w mryville w Kalifornii.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Arthur Theme
Regulamin