Autor Wiadomość
remi
PostWysłany: Nie 10:21, 16 Lip 2006    Temat postu:

XD mi już przeszło..
PauliniaGD:)
PostWysłany: Sob 20:05, 15 Lip 2006    Temat postu:

Mika jest zawsze w cieniu BJ, nie uważacie? Ale w zespole syscy się kochają, więc luz:) MD wygląda na spokojnego, bo w końcu któryś musi tam takiego udawaćWink Kocham go jak BJ i Tre:) i szacun, że umie grać na basie:) Jak ja Trzymałam basówę w ręku to myślałam, że padnęSmile 4 STRUNY? A BJ? 3 akordy i się cieszy:) Weźcie Longview:*:*:*:* jak ja to widziałam jak grał to na koncercie to myślałąm, że padne z wrażenia:D Kocham Cię Michael:*:*:*:*:*:*
Natalia
PostWysłany: Nie 19:01, 14 Maj 2006    Temat postu:

zgadzam sie
Michał
PostWysłany: Nie 12:28, 14 Maj 2006    Temat postu:

Dobrze gadasz billinkatre
billinkatre
PostWysłany: Sob 15:10, 13 Maj 2006    Temat postu:

lubie maike'a. to moze najmniej popularny i charakterystyczny czlonek zespolu, ale on mial naprawde trudne dziecinstwo. podziwiam go ze nigdy sie nie poddal i zawsze walczyl o swoje. co wazne skonczyl liceum jako jedyny czlonek grupy pomimo naprawde duzych trudnosci
Gimli
PostWysłany: Czw 20:46, 06 Kwi 2006    Temat postu:

No gosciu... z ciekawą osobowością bo to mu przyznac trzeba Smile tyle sie o nim nasłuchałam... no to powiem, że jest orginalny Smile
M7
PostWysłany: Śro 17:04, 05 Kwi 2006    Temat postu:

On jest świetny! Bardzo go lubię.
Haushinkaa
PostWysłany: Śro 11:52, 05 Kwi 2006    Temat postu:

Całkowicie się zgadzam z JoS. ( a gdzie fatk że to mój narzeczony? Razz )
JoS
PostWysłany: Śro 8:56, 05 Kwi 2006    Temat postu:

Mike'a lubię najbardziej. Wydaje sie spokojny i ma zawsz wielkie odpały... po prostu jest świetny, bardzo dobrze gra na gitarze basowej, ma fajne weścia ścieżki basowej... i jest w dodatku bardzo miłym człowiekiem na koncertach.

I jescze jedna ważna rzecz: nie Mike Drint tylko Mike Dirnt.
Natalia
PostWysłany: Śro 9:36, 01 Mar 2006    Temat postu: Mike Dirnt

Michael Pritchart, bo tak brzmi jego prawdziwe imię i nazwisko, urodził się 4 maja 1972 roku w biednej rodzinie. Jego matka była uzależniona od heroiny w efekcie czego odebrano jej prawa rodzicielskie i oddano Mike'a do adopcji. Przygarnęli go Indianka i jej biały mąz, jednak gdy Mike miał 7 lat jego przybrani rodzice rozwiedli się i po siedmokrotnych zmianach opiekunów, trafił wraz ze swoja starsza siostrą z powrotem do Indianki, która uważa za jego matkę. Już w wieku 15 lat usamodzielnił się i zamieszkał w starej ciężarówce,a potem wynajmnował za 250 $ miesięcznie, pokój u matki Billiego i zatrudnił się jako pomocnik kucharza w Rod's Hickory Pit w Vellejo. W tym samym miejscu w którym pracowała matka BJ. Jakiś czas później zamieszkał w Kalifornijskim Oakland co opisał w piosence 'Welcome to Paradise'.

Matkę Indiankę która go wychowywała, wspomina jak najlepiej - za pierwsze pieniądze zarobione w Green Day (za album Dookie) kupił jej dom. Nawet najbardziej przykre doświadczenia z okresu dorastania wspomina pozytywnie; mówi: Nauczyły mnie mysleć za siebie. Moja matka (indianka) nienawidziła białych, ale kochała mnie. Co już wtedy dało mi pojecie o źródłach nienawiści. Dodaje też, że dzieki temu stał się typem mediatora - kogos, kto potrafi pogodzić zwaśnione strony. A sztuka ta przydaje się w zespole. Mike jako jedyny z zespołu ukonczył szkołę średnią.

Zanim zaczął grac na basie, próbował różnych instrumentów: pianina, gitary elektrycznej.

W 1996 roku ożenił się ze swoją dziewczyną Anastasi'ą. W 1997 urodziła im się córka, którą nazwali Estelle-Desiree. Jednak bycie Mike'a w zespole wywierało zbyt dużą presję na małżeństwo więc się rozwiedli. Drugie małżeństwo również zakończyło się rozstaniem. Mike jest współwłaścicielem kawiarni Rudy Can't Fail Cafe' w mryville w Kalifornii.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group